Większość z nas żyje w przekonaniu, że mózg jest naszym najważniejszym organem. To on przecież myśli, analizuje, podejmuje decyzje.
Jednak prawda jest zupełnie inna. Nasze serce posiada więcej połączeń nerwowych niż mózg, a jego rytm pochodzi z jego własnego wnętrza – bije niezależnie, bez rozkazów z góry. To najpotężniejsze centrum energetyczne w naszym ciele, most łączący nas z naszym prawdziwym ja.
Problem w tym, że oddaliśmy całą kontrolę umysłowi. Nieustannie myślimy, analizujemy, oceniamy. Umysł mówi nam, kim jesteśmy i kim powinniśmy być. Tworzy historie, które przyjmujemy za prawdę. A każda myśl oddala nas od tego, co naprawdę czujemy.
Prawdziwe szczęście nie mieszka w głowie. Mieszka w sercu. To, co czujemy o sobie, jest nieporównywalnie ważniejsze od tego, co o sobie myślimy. Tylko obserwując swoje emocje i głębokie odczucia, możemy odkryć prawdę o sobie. To jedyna droga do autentycznego życia.
Umysł z natury chce kontrolować. Jest logiczny, racjonalny, ale także pełen lęku. Tak długo jak pozwalamy mu rządzić naszym życiem, skazujemy się na cierpienie. Bo umysł to wieczna analiza, porównywanie, ocenianie. To on tworzy iluzję oddzielenia i braku.
Serce mówi innym językiem. Językiem uczuć, intuicji, bezwarunkowej miłości. Gdy oddajemy mu kontrolę, otrzymujemy coś bezcennego – poczucie bezpieczeństwa płynące z głębokiego zaufania do życia. Serce zawsze zna prawdę. Zawsze wie, dokąd iść.
Czas przestać słuchać fałszywego głosu umysłu i odkryć prawdziwy głos serca. To jedyna droga do pełni życia, której szukasz.
